Czy depilacja to zamach na męskość? Podpowiadamy, skąd warto pozbyć się włosów, a gdzie lepiej je zostawić

Antoni Kwapisz
25.10.2015

Temat, który budzi masę kontrowersji, ale co jakiś czas jest podejmowany na nowo. Czy prawdziwy facet powinien golić także coś więcej niż tylko twarz? Niektórzy odbierają takie apele, jako zamach na męskość, inni przekonują, że to po prostu kwestia higieny. Postanowiliśmy nieco te wszystkie osądy uporządkować i podpowiedzieć Wam, gdzie możecie, a wręcz powinniście się golić, aby nie zostać posądzonym o metroseksualizm, ale jednocześnie pokazać, że nie jesteście na bakier z czystością.

  1. Klatka piersiowa – niektórzy panowie posiadają na niej bardzo bujny zarost, określany w niektórych kręgach mianem pulowerka. Są panie, które uwielbiają te włoski, inne natomiast apelują do panów, aby jak najszybciej się ich pozbyli. Generalnie obowiązuje niepisana zasada, że jeśli masz znakomicie wymodelowany tors i brzuch, to lepiej, abyś golił włosy. Wówczas Twoje mięśnie będą lepiej wyeksponowane. Z kolei panowie, którzy nie za bardzo mają się czym pochwalić (są chudzi lub otyli) mogą dzięki zarostowi ukryć niedoskonałości swojej rzeźby.
  2. Nogi – nie ma żadnych racjonalnych powodów, dla których mężczyzna powinien golić nogi. Jeśli nie jesteś modelem, to po prostu zostaw swoje kończyny w spokoju. Golenie nóg jest bardzo silnie kojarzone z metroseksualizmem, w dodatku wiąże się ze sporymi problemami, bo włosy na nogach szybko odrastają i wymagana jest ich regularna depilacja. Dlatego radzimy: nie usuwaj owłosienia z kończyn, bo przecież nie nosisz rajstop.
  3. Plecy i ramiona – to dla wielu panów powód do wstydu, ale przecież natury nikt nie wybiera. Jeśli obdarzyła Was ona obfitym zarostem na plecach i ramionach, to macie dwa wyjścia: zaakceptować to lub depilować. Drugie rozwiązanie jest kłopotliwe i wymaga regularnego stawiania się w salonie kosmetycznym, co wymaga poświęcenia czasu i pieniędzy. Usuwanie włosów z delikatnej skóry pleców i ramion nie jest też niczym przyjemnym. No ale jeśli Wasza partnerka nie akceptuje „swetra”, to możecie nie mieć wyjścia.
  4. Okolice intymne – temat tabu. Niektórzy panowie nie wyobrażają sobie, żeby ktoś zmusił ich do depilowanie tych okolic, inni przekonują, że noszenie burzy loków w tym miejscu jest niehigieniczne i nieestetyczne. Prawda pewnie leży gdzieś pośrodku. Dlatego dobrym rozwiązaniem może być po prostu regularne podcinanie włosów łonowych i dbanie o to, aby nie żyły własnym życiem. Golenie „na zero” jest przykrym doświadczeniem i wiąże się ze spadkiem komfortu, swędzeniem i pieczeniem, ale tylko na początku. Dla niektórych panów ważnym argumentem za depilacją okolic intymnych będzie fakt, że gdy włosów jest mniej lub nie ma ich wcale, wówczas penis prezentuje się bardziej okazale.
  5. Pachy – gdy widzimy kobietę, która nie depiluje pach, to natychmiast utożsamiamy ją z osobą, która nie dba o swoją higienę. Dlaczego więc usuwanie owłosienia z tych okolic budzi tak duży opór wśród panów? Pomijając kwestie estetyczne, to pozbycie się włosów z pach ma same plusy: mniej się pocimy, łatwiej aplikuje się antyperspiranty, wyraźnie ograniczamy przykre zapachy. W dodatku depilacja pach jest łatwa i zajmuje mało czasu. Warto więc to rozważyć.

Męska depilacja jeszcze długo będzie tematem budzącym spore kontrowersje, wstydliwym czy w wielu kręgach zakazanym. Dlatego najlepszym rozwiązaniem jest po prostu porozmawianie o tym ze swoją partnerką i zapytanie jej, czy Twoje owłosienie jej przeszkadza, czy też nie. Wówczas łatwiej będzie Ci podjąć rozsądną decyzję.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie