Jakich wymówek używasz, aby nie spędzać z dziećmi wystarczająco dużo czasu? Jesteś zapracowany, przemęczony, miałeś zły dzień, boli Cię głowa, masz rwę kulszową? Wielu ojców doskonale zna ten scenariusz. Choć kochasz swoje dzieci, to podświadomie starasz się ograniczać kontakt z nimi – może to wynikać z tego, że po prostu nie dojrzałeś jeszcze do roli ojca. Spróbuj to jakoś naprawić i zacznij spędzać z nimi dużo więcej czasu. Potrzebujesz solidny argumentów, które przekonają Cię, że warto spróbować? Znajdziesz je w naszym poradniku.
Czy pamiętasz, kiedy ostatnim razem śmiałeś się do rozpuku, ale tak szczerze, bez jakiegoś poważnego powodu, nie w reakcji na świński dowcip kolegi z pracy? Nie? W takim razie już teraz planuj zabawę z dziećmi. Nie ważne, o której wrócisz do domu – poświęć im chociaż pół godziny lub całą niedzielę. Po kilkunastu minutach zorientujesz się, że jesteś roześmiany od ucha do ucha i to Ci się naprawdę spodoba.
Dzieci są jedynymi osobami z Twojego otoczenia, które niczego od Ciebie nie oczekują – poza poświęceniem im odrobiny czasu. Nie ma dla nich znaczenia, ile zarabiasz, czy osiągasz sukcesy zawodowe, jakim jeździsz samochodem, czego się dorobiłeś. Ważne, że jesteś. Nie zepsuj tego!
Masz wrażenie, że piętrzące się problemy lada moment złamią Ci kark? W takim razie zamiast non stop myśleć nad ich rozwiązaniem, poświęć kilka chwil swoim dzieciom. Zobaczysz, że w ferworze zabawy całkowicie zapomnisz o tym, co tak Cię zajmuje. Wiesz, o czym to świadczy? Że te problemy tak naprawdę nie mają żadnego znaczenia i są od nich rzeczy dużo ważniejsze.
Stres to cichy zabójca, który prędzej czy później wyśle Cię na szpitalne łóżko. Możesz jednak uniknąć takiego scenariusza. Zacznij od przypomnienia sobie, że masz pod ręką najlepsze na świecie reduktory stresu – własne dzieci. Bawiąc się z nimi czy choćby oglądając film familijny zrelaksujesz się tak, że powody, dla których wcześniej się stresowałeś wydadzą Ci się mało istotne, a na pewno łatwe do usunięcia.
Nie wiesz tego, prawda? Mało angażujesz się w ich życie, nie śledzisz ich postępów w szkole czy przedszkolu, nie wiesz nawet, co już potrafią zrobić, a co sprawia im trudność. Koniecznie nadrób te zaległości, póki jeszcze masz czas. Zanim się obejrzysz dzieci dorosną i trudno będzie Ci nawiązać z nimi bliską relację.