Dwutygodniowy urlop ojcowski jest świetną okazją do tego, aby poświęcić więcej czasu rodzinie. Przysługuje on każdemu mężczyźnie do momentu ukończenia pierwszego roku życia dziecka. Nie warto natomiast zwlekać z jego odebraniem. Zaraz po narodzinach pociechy ustal z przełożonym termin urlopu ojcowskiego i mądrze go wykorzystaj. Kilka propozycji znajdziesz w naszym poradniku.
To najlepsza rzecz, jaką możesz teraz zrobić. Krótko po porodzie, gdy Twoja partnerka jest w połogu, musisz mocno zaangażować się w opiekę nad maluszkiem. Wstawaj do niego w nocy, podawaj partnerce do karmienia, poćwicz przewijanie, zabieraj na spacery, aby mama mogła się wyspać czy trochę o siebie zadbać. Masz tylko jedną szansę, aby w tym kluczowym momencie nawiązać bliską więź z dzieckiem.
Jeśli wcześniej tego nie zrobiłeś, to teraz jest na to ostatni dzwonek. Przez kilka dni dziecko pewnie i tak będzie spać w Waszej sypialni, dlatego możesz ze spokojem przeprowadzić niezbędne prace remontowe, jak malowanie, skręcanie mebli czy uszczelnienie okien. Wszystkie te roboty wykonasz samodzielnie, to nic skomplikowanego.
Jeśli macie już starsze dziecko, to koniecznie wykorzystaj urlop ojcowski, aby skupić na nim swoją uwagę. Noworodek nie ma jeszcze tak silnych potrzeb emocjonalnych, natomiast starsza pociecha nie powinna czuć się pominięta i mniej ważna. To zadanie dla Ciebie: codziennie spędzaj z dzieckiem mnóstwo czasu, ale w sposób kreatywny, nie przed telewizorem.
Dobry pomysł, prawda? Teraz Twoja partnerka ma nie tylko mniej czasu na gotowanie, ale też brakuje jej sił po trudach porodu. Masz więc dobrą motywację do tego, aby opanować kulinarne podstawy i nauczyć się przyrządzać kilka prostych dań obiadowych czy kolacyjnych. Kto wie, może gotowanie Ci się spodoba i to Ty przejmiesz fartuch domowego szefa kuchni?
To oczywiście zależy od stanu zdrowia partnerki oraz nowonarodzonego dziecka, jednak jeśli wziąłeś urlop ojcowski kilka tygodni po porodzie, to śmiało możesz rozważyć zorganizowanie rodzinie jakiegoś wyjazdu, nawet jednodniowego. To fajny sposób na odstresowanie się i nabranie sił przed kolejnymi etapami trudnej przygody z rodzicielstwem.