Jak znaleźć czas na ćwiczenia, gdy pracujesz po kilkanaście godzin dziennie?

Zapracowani faceci, choć bez wątpienia mogą się pochwalić dobrym statusem materialnym, zwykle mają dokładnie takie same problemy: brak czasu dla siebie, dla rodziny, przewlekły stres, a także nadwagę lub otyłość. Wszystko to jest spowodowane szeroko pojętą niską higieną życia. Kiedy praca zawodowa wypełnia Ci praktycznie cały dzień, trudno jest zmusić się do ćwiczeń czy jakiejkolwiek innej formy aktywności fizycznej. Mimo to nie rezygnuj! Sprawdź, jak znaleźć czas na ćwiczenia nawet wtedy, gdy rzeczywiście pracujesz po kilkanaście godzin dziennie.

Poszukaj siłowni całodobowej

Jest ich coraz więcej, choć najłatwiej znajdziesz je w dużych miastach oraz w galeriach handlowych. Siłownie całodobowe powstały właśnie z myślą o osobach, które są bardzo zapracowane i zwyczajnie brakuje im czasu, by poćwiczyć w ciągu dnia. Możesz więc skończyć pracę, wrócić do domu, pobawić się z dziećmi, zregenerować, a następnie podskoczyć na siłownię na przykład o 22. Świetne rozwiązanie, które ułatwi Ci utrzymanie życiowej i zdrowotnej równowagi!

Ćwicz rano

Załóżmy, że siedzisz w biurze do 20 wieczorem. To jasne, że po wyjściu z pracy nie masz już siły na nic, a tym bardziej na ćwiczenia fizyczne. Nic natomiast nie stoi na przeszkodzie, aby zacząć od nich dzień. Wstań pół godziny wcześniej i albo podskocz na całodobową siłownię, albo zorganizuj ją sobie we własnym domu. Wystarczy kilka hantli, gryf, ławka do brzuszków i choćby rower stacjonarny. Jeśli wolisz ćwiczenia kondycyjne, to zacznij biegać lub pływać. Na to także znajdziesz czas z samego rana – i przekonasz się, że po dawce ruchu jesteś o wiele efektywniejszy w pracy.

Ćwicz w weekendy

Nie pracujesz przecież przez 7 dni w tygodniu – a jeśli tak, to chyba czas najwyższy poważnie przyjrzeć się swojemu życiu i wprowadzić w nim niezbędne zmiany. Na pewno nie chcesz też, aby Twoje ćwiczenia kolidowały z obowiązkami rodzinnymi. Poświęć się zatem i wstawaj w sobotę i niedzielę przed innymi domownikami. Jedź na siłownię (większość jest czynna w weekendy od samego rana) lub poćwicz w domu, idź pobiegać, zrób kilkunastokilometrową trasę na rowerze, latem popływaj w pobliskim jeziorze, zimą podskocz na basen. Opcji jest mnóstwo – nie szukaj więc tanich wymówek.