W Polsce mamy szał na aktywność. Jedni biegają, inni chodzą na siłownię, jest też bardzo duża grupa kolarzy-amatorów. Rower to świetny sport dla zapracowanego faceta. Nie jest bardzo wymagający fizycznie, można go uprawiać „przy okazji” (np. dojeżdżać do pracy), a także spędzać czas na dwóch kółkach z całą rodziną. Nic dziwnego, że na ulicach spotykamy mnóstwo cyklistów. Niestety, są wśród nich także typowi szpanerzy, którzy nie wiedzą, jak jeździć na rowerze z klasą. Oto te najbardziej denerwujące zachowania. Powinieneś się ich wystrzegać!
Jest to bardzo denerwujące dla kierowców, którzy muszą zwalniać i wymijać rowerzystę. Tylko dlatego, że ten jest zbyt dobry, by zniżać się do poziomu jazdy ścieżką rowerową. Musisz wiedzieć, że jest to wykroczenie, za które możesz zostać ukarany mandatem. Jednak przede wszystkim jest to igranie z własnym bezpieczeństwem.
Ścieżki rowerowe służą do tego, by poruszać się nimi na rowerze. Zgoda, czasami ich stan jest daleki od ideału, ale jeśli nie masz wyczynowego roweru szosowego, tylko zwykły trekking, to akurat rodzaj nawierzchni nie powinien mieć dla Ciebie znaczenia.
Zmora polskich dróg. Każdy rowerzysta powinien zawsze mieć na sobie i rowerze elementy odblaskowe. To może uratować Ci życie! Pamiętaj, że odblaski przydają się nie tylko po zmroku, ale też w ciągu dnia, gdy panują warunki ograniczonej widoczności.
Najlepiej mieć na sobie odblaskową kamizelkę lub koszulkę rowerową z elementami odblaskowymi. Rower wyposaż natomiast w tylną lampkę diodową – emitowane przez nią światło będzie świetnie widoczne ze znacznej odległości, co umożliwi kierowcy wczesną reakcję.
Oj tak, członkowie braci rowerowej niejednokrotnie udowadniają, że mają gdzieś stan środowiska naturalnego i estetykę miejsc, po których przejeżdżają. Puste opakowania po żelach energetycznych, dziurawe bidony, puste butelki po wodzie, folie aluminiowe po kanapkach – to wszystko często ląduje na poboczach dróg. Jest to przykład skrajnego buractwa i szkoda, że niektórzy rowerzyści wystawiają tak złe świadectwo innym cyklistom.
Jest wielu rowerzystów, którzy swoją przygodę z dwoma kółkami zaczynają od wizyty w sklepie sportowym i zakupu najdroższych, najbardziej wypasionych elementów stroju. Oczywiście wisienką na torcie musi być rower o wartości miejskiego samochodu.
Jeśli Cię na to stać, droga wolna – nie ma w tym niczego złego. Pod warunkiem, że nie zaczniesz patrzeć z góry na tych „biedaków”, którzy zabierają Ci cenny tlen jadąc na swoich zdezelowanych kolarzówkach i w wytartych dresach.
Jazda na rowerze to piękny, bardzo relaksujący sport. Uprawiasz go jednak wśród innych ludzi. Zadbaj o to, by nie być dla nich utrapieniem.