Każdy mężczyzna zna to z autopsji. Bardzo zależy nam, aby zbliżenie z partnerką trwało tak długo, by również jej przyniosło satysfakcję. Problem w tym, że o wiele trudniej jest nam zapanować nad swoją fizjologią, co nierzadko kończy się przedwczesnym finiszem. Jeśli nie jesteś typem „maratończyka”, to koniecznie przeczytaj nasz poradnik. Zdradzamy w nim, co możesz zrobić, aby przedłużyć stosunek i to bez sięgania po medykamenty.
Klasyka gatunku: od rana chodzi za Tobą myśl, by wieczorem zaciągnąć partnerkę do sypialni. Wspominasz jej o tym, co budzi w Was silne pożądanie. Przez cały dzień układasz sobie w głowie scenariusz „akcji”, a gdy jesteście już sam na sam nie jesteś w stanie powstrzymać się przed ejakulacją. 203 minuty i „po sprawie”.
To oczywiste, że w zdrowym związku partnerka powinna być dla Ciebie obiektem pożądania. Jeśli jednak masz problem z przedłużeniem stosunku, to staraj się nie nakręcać. Skup się na innych czynnościach, a wieczorem zamiast od razu zapraszać partnerkę do sypialni, zacznij od kolacji czy posiedzenia na kanapie. Twój organizm oswoi się z napięciem seksualnym, co ułatwi Ci zapanowanie nad emocjami i tym samym opóźni finał.
Gra wstępna to zdecydowanie najlepsza opcja dla facetów, którzy zbyt szybko osiągają orgazm. Szybkie numerki są oczywiście fajne, ale jeśli chcesz dać partnerce dużo satysfakcji, tym razem odłóż penetrację na później. Dużo później.
Jest wiele sposobów na udaną grę wstępną. Pamiętaj przy tym, że im bardziej rozgrzejesz partnerkę przed stosunkiem, tym szybciej sama osiągnie orgazm. Być może zagracie w jakąś grę erotyczną? A może zabawicie się w stopniowe zdejmowanie z siebie garderoby?
Bardzo dobrym sposobem na to, abyś nie obwiniać się za przedwczesne finiszowanie, jest zapewnienie partnerce orgazmu przed Tobą. Jako dorosły facet z pewnością wiesz, że seks może mieć różne oblicza i wcale nie musi się wiązać tylko z penetracją. Kończysz już po kilkunastu ruchach w ciele partnerki? W takim razie odłóż to na później.
Skup się na kobiecie i zaskocz ją np. seksem oralnym lub peetingiem. W ten sposób możesz doprowadzić partnerkę do ekstazy, a następnie „z czystym sumieniem” móc zwieńczyć dzieło klasyczną penetracją i własnym orgazmem.
Koniecznie wykorzystaj te rady przy najbliższej okazji, a przekonasz się, że Wasze pożycie seksualne może być bardzo udane pomimo Twojej skłonności do przedwczesnego finiszowania.