Mężczyźni z natury są skryci i pod tym względem znacznie różnimy się od kobiet. Podejmujemy wiele tematów, jednak raczej ogólnych i rzadko decydujemy się na rozmawianie o sobie, a przede wszystkim o swoich problemach. Są wręcz takie tematy, które większość facetów traktuje niczym tabu. Męskie problemy – bo o nich mowa – nie są omawiane podczas spotkań z kumplami czy rozmowy z partnerką. Oto 5 najbardziej wstydliwych problemów, które skrzętnie ukrywają faceci.
- Problemy z erekcją – choć reklamy produktów na potencję przekonują, że każdy facet musi odważnie stawić czoła temu problemowi, to w rzeczywistości jest to powód do wstydu, a już na pewno nie do jego roztrząsania na forum publicznym. Tak przynajmniej patrzy na to facet. Wzwód w sytuacji intymnej wydaje się być czymś obowiązkowym, a komu się nie udaje – no cóż, traci grunt pod nogami. O tym nie rozmawia się nawet z najlepszym kumplem.
- Problemy w pracy – te ogólne mogą być przedmiotem rozmowy ze znajomymi („Głupi szef znowu się uwziął”), ale mało który facet otwarcie przyzna się do tego, że ponosi same zawodowe porażki. Słaba pozycja w zespole, brak premii, pominięcie przy awansie – z męskiego punktu widzenia lepiej to przemilczeć, bo jeszcze ktoś pomyśli sobie, że ma do czynienia z nieudacznikiem.
- Bezrobocie – brak pracy jest ciosem w męską ambicję, a o takich sprawach się nie rozmawia. Mężczyzna woli udawać, że po prostu nie szuka pracy, bo ma mnóstwo oszczędności i czeka na propozycję życia, niż powiedzieć wprost, że nikt nie chce go zatrudnić. Z tego samego powodu faceci rzadko przyznają się, że zostali zwolnieni – częściej sugerują, że to oni nie mieli dłużej ochoty pracować w firmie i odeszli z niej z własnej woli.
- Zdrada – chodzi o zdradę partnerki. Mało który mężczyzna ochoczo podzieli się tą informacją z przyjaciółmi. W naszym społeczeństwie wciąż można spotkać się z ostracyzmem przysłowiowego „rogacza”, który nie potrafił przypilnować żony/partnerki i widocznie nie był dla niej zbyt dobry, nie zaspokajał jej potrzeb. To bardzo wstydliwy temat, z którym większość facetów woli radzić sobie samodzielnie.
- Bezpłodność – prawdziwy mężczyzna musi zbudować dom, zasadzić drzewo i spłodzić syna. Każdy słyszał o tym głupim stereotypie, który naprawdę potrafi mocno dać się we znaki męskiej dumie. Facet niemogący mieć własnych dzieci czuje się przez to gorszy i nie chce o tym rozmawiać. Bezpłodność jest ogromnym problemem, który raczej nie pojawia się na forum publicznym. Mężczyzna prędzej będzie przekonywać znajomych, że jeszcze nie dojrzał do roli ojca, niż przyzna się do tego, że po prostu nie może mieć dzieci.
Ukrywanie tych problemów i unikanie rozmowy na te tematy bardzo źle wpływa na męską psychikę i – jak pokazują badania – jest najczęstszym powodem poważnych chorób, na czele z depresją.