Najczęstsze błędy popełniane przez facetów ćwiczących na siłowni

Andrzej Winnicki
10.02.2020

Siłownia to naturalny wybór dla większości facetów, którzy trochę się zapuścili i chcą możliwie szybko wrócić do formy. Sumienne wykonywanie ćwiczeń na poszczególne partie mięśni pozwala ładnie wyrzeźbić sylwetkę, zgubić brzuch i wzmocnić kręgosłup, co ma pozytywny wpływ na postawę. Zanim jednak spakujesz torbę, wykupisz karnet i zabierzesz się za podnoszenie ciężarów, przeczytaj nasz poradnik. Wymieniamy w nim najczęstsze błędy, jakie popełniają faceci rozpoczynający swoją przygodę z siłownią.

Bagatelizowanie rozgrzewki

Myślisz sobie: przyszedłem tutaj, żeby zbudować masę mięśniową, a nie pocić się na wioślarzu czy bieżni. Wiesz jednak, że takie podejście bardzo szybko Cię zgubi? Jeśli nie rozgrzejesz się po treningu i nie dasz mięśniom chwili wytchnienia zaraz po zakończeniu ćwiczeń siłowych, to narażasz się na poważną kontuzję. To z kolei spowoduje, że zniechęcisz się do dalszego treningu i cały Twój zapał zniknie. Nie może być tak, że prosto od biurka idziesz na siłownię i zaczynasz katować swoje nieprzyzwyczajone do wysiłku mięśnie.

Próba zaimponowania innym

Widzisz tego gościa, który właśnie wycisnął bez większego problemu 120 kilogramów na sztandze? No przecież nie możesz być od niego gorszy! Co robisz? Ładujesz odrobinę mniejszy ciężar, kładziesz się na ławce, nabierasz powietrza, chwytasz sztangę i… wołasz pomocy, bo za chwilę całe to żelastwo zwali Ci się na twarz. To typowe dla początkujących, a już zwłaszcza tych, którzy mają obniżone poczucie własnej wartości. Nie przyszedłeś na siłownię, żeby komuś coś udowadniać, a tym bardziej z kimś się ścigać. Tylko metoda małych kroków doprowadzi Cię do obranego celu.

Skupianie się tylko na jednej partii mięśni

Klasyka gatunku. Doszedłeś do wniosku, że najsłabszym elementem Twojej sylwetki jest klatka piersiowa. Wykonujesz więc wyłącznie ćwiczenia na tę partię mięśniową, co jest bardzo złym pomysłem. Doprowadzi to do sytuacji, w której zaczniesz wyglądać karykaturalnie, a dodatkowo na pewno dorobisz się kontuzji. Pamiętaj więc: najlepsze efekty przynoszą ćwiczenia obwodowe, czyli obejmujące wszystkie partie mięśniowe – w tym nagminnie bagatelizowane przez ćwiczących nogi.

Brak planu treningowego

Chodzi o to, że przychodzisz na siłownię wtedy, gdy Ci pasuje, gdy masz na to ochotę i za każdym razem ćwiczysz bez żadnego klucza. Widzisz, że wolne jest stanowisko do wyciskania? No to siup – bierzesz się za rozbudowę klatki. Następnym razem nie ma chętnych na bramę do ćwiczeń grzbietu? Fajnie – czas trochę popracować nad mięśniami pleców. Takie miotanie się do niczego Cię nie doprowadzi. Musisz mieć konkretny plan, którego będziesz się trzymać – najlepiej ułożony przez zawodowego trenera, który pozna Twoje oczekiwania i możliwości.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie