Ciężko na niego pracowałeś, starałeś się, pozmywałeś naczynia, nawet włączyłeś tę straszną muzykę pościelową, a tu nagle... nastrój prysł. Granica między żarem a chłodem w sypialni jest bardzo cienka, przynajmniej z punktu widzenia kobiety. Wystarczy jeden nieostrożny ruch, jedno nieodpowiednie zachowanie, aby cały klimat poszedł w niepamięć. Dlatego jeśli nie chcesz zepsuć nastroju w sypialni, koniecznie unikaj tych czynności.
Niektórzy twierdzą, że śmiech jest świetnym elementem gry wstępnej, ale to mogli powiedzieć tylko ci, którzy nigdy w takiej grze nie brali udziału. Jeśli zaczniesz się nagle śmiać (czasami jest to reakcja na zawstydzenie lub stres), to Twoja partnerka może to odebrać w prosty sposób: on się ze mnie śmieje! Pewnie jestem gruba, albo brzydka, albo gruba i brzydka! Jak łatwo się domyślić, z seksu będą nici.
Potężne ziewnięcie, któremu towarzyszy ryk godny niedźwiedzia, nie jest najbardziej pożądanym dźwiękiem w sypialni. Jeśli już musisz to zrobić, odwróć się i skorzystaj z poduszki. Ziewanie jest klasycznym sygnałem świadczącym o znudzeniu lub zmęczeniu, co oczywiście w żaden sposób nie sprzyja namiętności.
Masz katar? Użyj kropli na kilkanaście minut przed wejściem do sypialni i pod żadnym pozorem nie otaczaj się stosem zużytych chusteczek. Nie dość, że wygląda to obleśnie, to jeszcze może zmotywować Twoją partnerkę do przeniesienia się na kanapę – w końcu nikt nie chce być zarażony katarem.
Oj, jak boli! Tu strzyknęło, tam coś się naciągnęło – starość, nie radość. Problem w tym, że Ty jesteś młodym facetem, który w dodatku chce poczuć ogień w sypialni. Dlatego pod żadnym pozorem nie pozwalaj sobie na to, aby partnerka wzięła Cię za zramolałego tetryka, któremu bardziej od seksu przydałaby się wizyta w sanatorium.
Niech w Waszej sypialni zapanuje prosta zasada: telefony zostawiamy za drzwiami. Zainwestuj w normalny budzik i w ten sposób nie będziesz mieć już żadnego powodu, aby trzymać telefon na stoliku nocnym. Jeśli od razu po wejściu do łóżka surfujesz po sieci, to nie dziw się, że nie stanowisz szczególnie atrakcyjnego obiektu seksualnego.
Masz rację – to wszystko drobnostki, które jednak składają się na obraz udanego lub nieudanego związku. Spróbuj wyeliminować te zachowania, a przekonasz się, że Twoje życie seksualne nabierze rumieńców.