Mocny tytuł, ale trudno znaleźć łagodniejsze określenie, które przemówiłoby do wyobraźni kierowcom parkującym na miejscach specjalnych. To szeroka kategoria miejsc parkingowych przeznaczonych dla ściśle określonych grup użytkowników. Tego typu miejsca są standardem pod centrami handlowymi, a coraz częściej spotyka się je także na osiedlach mieszkaniowych. Gdzie nie powinieneś parkować, aby nie wyjść na buraka? Przeczytaj.
Jest doskonale widoczne i nie tłumacz sobie i innym, że nie zauważyłeś znaku. Takie miejsce jest przeznaczone wyłącznie dla kierowców, którzy posiadają specjalną kartę wydawaną osobom z niepełnosprawnością narządów ruchu. Zabieranie im możliwości wygodnego wydostania się z auta jest po prostu szczytem chamstwa i bezmyślności.
Pamiętaj!
Za parkowanie na kopercie bez uprawnień grozi mandat w wysokości 500 złotych i 5 punktów karnych.
Nie tylko dla matki, bo też dla ojca. Jest to nowa kategoria miejsc, które zaczęto wyznaczać na bardzo zatłoczonych parkingach. Mogą na nich parkować osoby podróżujące z małymi dziećmi, które wymagają jeszcze wożenia w wózku. Każdy rodzic dobrze wie, jaką mordęgą jest wyładowanie wózka i dziecka z fotelika na bardzo ciasnym miejscu parkingowym. Dlatego powstały specjalne, szersze strefy.
Z tego typu miejscami jest jednak problem, bo nie ma prawnej możliwości ukarania kierowcy, który zaparkuje tam swój samochód, choć nie przewozi dzieci lub wcale ich nie ma. Zarządcy parkingów, czyli zwykle operatorzy centrów handlowych, znaleźli na to jednak sprytny sposób.
Ochrona patrolująca parkingi sprawdza, czy w samochodzie znajduje się fotelik lub inne akcesoria mogące świadczyć o tym, że autem było przewożone dziecko. Jeśli niczego takiego nie ma, to właściciel auta przez system nagłośnieniowy centrum handlowego jest wzywany do przeparkowania samochodu. Można się spalić ze wstydu.
Koperty nie są przeznaczone tylko dla niepełnosprawnych kierowców, ale także dla dostawców towarów, którzy muszą szybko i wygodnie wypakować np. artykuły spożywcze i zanieść je do sklepu. Zajmowanie tych miejsc jest pokazem głupoty, bo w ten sposób kierowca skazuje kogoś na wykonanie znacznie cięższej pracy lub łamanie przepisów drogowych. Nie chciałbyś znaleźć się w takiej sytuacji, prawda?
Bądź prawdziwym facetem i nigdy nie zajmuj tych miejsc, skoro nie masz do tego prawa. Pamiętaj, że poza ostracyzmem społecznym grozi Ci także mandat, a nawet zniszczenie samochodu przez bardziej zapalczywych wrogów głupoty za kółkiem.