Wakacje osobno to w naszym społeczeństwie wciąż dość kontrowersyjny temat. Przyjęło się, że małżeństwo, zwłaszcza z dziećmi, musi spędzać urlop razem. Czasy się jednak zmieniają i szczególnie coraz więcej kobiet nieśmiało rozważa wakacyjny wyjazd np. z koleżankami. Twoja żona właśnie Ci o tym powiedziała? Nie reaguj nerwowo i nie stawiaj weta. Dlaczego? Oto kilka argumentów.
Podstawowym powodem, dla którego warto zgodzić się na samotny wyjazd żony, jest potrzeba wpuszczenia odrobiny powietrza do Waszego związku. Nie ważne, jak zgranym jesteście małżeństwem – na pewno okresowo czujecie, że macie siebie dosyć, jesteście sobą znudzeni i musicie mieć czas, aby się za sobą stęsknić. Taki wyjazd może być ku temu idealną okazją.
Pomyśl praktycznie: jeśli sam od czasu do czasu myślisz o tym, aby wybrać się gdzieś z kolegami, to teraz nic już nie stanie Ci na przeszkodzie. Będziesz mieć pełne prawo do rewanżu. Nie rób żonie wyrzutów z powodu planowania wakacji z koleżanką, jednocześnie już rozglądając się za jakimś męskim wyjazdem, na przykład w góry, na ryby czy po prostu imprezowanie w jakimś atrakcyjnym mieście.
Na co dzień pewnie tego nie dostrzegasz, natomiast gdy się nad tym zastanowisz, to pewnie dojdziesz do wniosku, że jednak to Twoja żona jest bardziej zaangażowana w ogarnianie spraw domowych, opiekę nad dziećmi i załatwianie tysiąca innych tematów. Szczególnie łączenie pracy z obowiązkami domowymi jest szalenie męczące i na dłuższą metę może powodować frustrację.
Skoro żona wpadła na pomysł wyjazdu z koleżanką, to najwyraźniej czuje potrzebę wyrwania się z domu. Stawiając weto niczego nie osiągniesz, a tylko pogorszysz sytuację i wywołasz konflikt rodzinny, który nikomu nie jest potrzebny.