Święta… Większość z nas je obchodzi, nawet lubi czy wręcz na nie czeka. Problem w tym, że zbyt często są one również dobrą okazją do rodzinnych kłótni. Czasami wystarczy jakaś drobnostka, aby wywołać karczemną awanturę przy świątecznym stole, co oczywiście nikomu nie jest do szczęścia potrzebne. Masz złe doświadczenia z rodzinnymi spotkaniami i w tym roku obiecujesz sobie, że tego unikniesz? W takim razie wykorzystaj nasze wskazówki.
Najpierw oczywiście opracuj sobie własną listę tematów, których koniecznie musisz unikać. Najczęściej dobrym powodem do kłótni jest polityka, religia, światopogląd oraz kwestie zawodowe. Jeśli ktoś z rodziny rozpocznie jeden z tych tematów, to po prostu nie bierz udziału w dyskusji, wyjdź na chwilę do toalety i daj się towarzystwu wyszumieć.
Jeśli masz ostre poglądy na jakieś tematy, które nie są kanoniczne, a wręcz mogą zostać uznane za niedopuszczalne, to święta nie są dobrym momentem, aby się z nimi afiszować. Bierz pod uwagę, że osoby siedzące przy tym samym stole mogą mieć mniej ekspansywne poglądy, dlatego nie ma sensu ich prowokować.
Dzieci to też częsty zapalnik kłótni. Zwłaszcza, jeśli jesteś przemęczony, ledwo dotrwałeś do świąt i masz spore zaległości w kontaktach z dziećmi, to staraj się ich nie strofować, nie podnoś na nie głosu, nie zwracaj uwagi na drobne przewinienia, zwłaszcza niezamierzone.
A już na pewno nie wtedy, gdy jesteś w gościach. Komentowanie smaku potraw przyrządzonych przez np. teściową czy szwagierkę może być bardzo ryzykowne – oczywiście mówimy tutaj o wyrażaniu bardzo krytycznych opinii. Zjedz, grzecznie podziękuj, a jeśli nic Ci nie smakuje, to wykręć się np. bólem brzucha, problemami żołądkowymi czy przejściem na dietę redukcyjną.
Na koniec jeszcze jedna wskazówka: uważaj z alkoholem. Tradycyjne polskie święta zwykle są zakrapiane, a po alkoholu można palnąć różne głupoty. Dlatego w niesprawdzonym towarzystwie lepiej ogranicz się tylko do symbolicznego toastu.