Wiele kobiet nie lubi, gdy ich mężczyźni siadają z kuflem złocistego trunku przed telewizorem, a tym bardziej, gdy robią to z kumplami w barze. Gdy Twoja partnerka po raz kolejny będzie Ci robić z tego tytułu wyrzuty, możesz użyć bardzo mocnego argumentu na swoją obronę. Chodzi o zdrowie. Tak, piwo pozytywnie wpływa na stan ludzkiego organizmu, ale oczywiście pite z umiarem. Jak to możliwe? Przeczytaj.
Mit głosi, że ciemne piwo jest bardziej kaloryczne niż jasne, ale to nieprawda. Na kaloryczność napoju wpływa wyłącznie zawartość cukrów prostych i alkoholu, a nie kolor. Ciemne piwo jest natomiast napojem o zdrowotnych właściwościach. Wynika to z faktu, że zawiera dużo witaminy B, której niedobory powodują schorzenia układu nerwowego i podatność na stres. Piwa takie, jak Porter czy Stout są również cennym źródłem przeciwutleniaczy, a więc związków zwalczających wolne rodniki – jedną z głównych przyczyn powstawania nowotworów.
Choć piwo jest napojem dość kalorycznym (pół litra dostarcza organizmowi około 230 kcal), to samo w sobie nie powoduje tycia. Faktem jest natomiast, że alkohol wzmaga trawienie i obniża stężenie cukru we krwi, dlatego podczas picia piwa chce nam się bardziej jeść. Można to jednak kontrolować.
Oczywiście nie mówimy tutaj o sytuacji, w której ktoś wypija codziennie kilka butelek piwa, bo wtedy na pewno utyje. Piwo w rozsądnych ilościach wcale nie powoduje jednak powstawania tzw. „mięśnia piwnego” - brzuszek jest konsekwencją złej diety i braku ruchu.
Każde piwo, bez względu na jego kolor (czyli sposób pasteryzacji) ma pozytywny wpływ na ludzkie zdrowie (znów – w rozsądnych ilościach). Z męskiego punktu widzenia bardzo ważny jest efekt redukowania napięcia nerwowego. To dlatego po ciężkim dniu w pracy wręcz marzysz o tym, aby napić się piwa. Chmiel jest źródłem antystresowych związków, czyli lupuliny i humuliny.
Piwo dobrze działa na żołądek, zmuszając go do intensywnej pracy, co ułatwia trawienie. Odpowiada za to zawarty w złocistym trunku kwas węglowy.
Nie wszyscy wiedzą, że piwo jest czasami zalecane przez lekarzy. Dzieje się tak w przypadku chorób nerek i układu moczowego. Pacjenci cierpiący na takie schorzenia powinni wypijać około pół butelki piwa dziennie, bo zapobiega to np. powstawaniu kamieni nerkowych i żółciowych.
Piwo ma wreszcie zbawienny wpływ na serce. Szczególnie dotyczy to napoju o wysokiej zawartości chmielu. Wypijając jedną butelkę piwa dziennie, ograniczasz ryzyko nadciśnienia tętniczego, wylewu i miażdżycy.
Po przeczytaniu tego artykułu nie pozostaje Ci już nic innego, jak otworzyć butelkę ulubionego piwa. Smacznego i na zdrowie!