Siłownie plenerowe przez długi czas były uważane za klasyczny przykład marnotrawienia samorządowych pieniędzy. Powoli jednak się do nich przekonujemy. Wbrew obiegowej opinii korzystają z nich nie tylko dzieci i emeryci, ale też osoby młode, które np. nie mogą sobie pozwolić na wykupienie karnetu do klubu fitness. Jeśli sam chcesz zacząć trenować na siłowni na świeżym powietrzu, to w celu uzyskania jak najlepszych efektów stosuj się do kilku zasad opisanych w naszym poradniku.
Plan jest potrzebny nawet wtedy, gdy chcesz ćwiczyć na siłowni plenerowej rekreacyjnie i nie masz wielkich oczekiwań w zakresie np. nabrania masy mięśniowej. Dzięki planowi Twoje treningi będą jednak efektywne i urozmaicone, a także ograniczysz ryzyko doznania kontuzji. W ułożeniu planu pomoże Ci trener personalny, z którego usługi warto na tym etapie skorzystać.
Siłownie plenerowe, nawet w tej samej miejscowości, potrafią znacząco różnić się wyposażeniem. Niektóre są tak skromne, że faktycznie trudno byłoby odbyć na nich sensowny trening. Dlatego warto przejechać się po okolicy rowerem i ocenić, która siłownia umożliwia wykonanie pełnoprawnego treningu.
Mniejsze znaczenie ma natomiast liczba powtórzeń. Nie zmuszaj się do tego, aby wykonać np. 15 ściągnięć drążka w dół (ćwiczenie na plecy), skoro ostatnie 3 wykonujesz już tylko siłą woli. Każda seria treningowa powinna się skończyć w momencie, gdy czujesz palenie w mięśniach – to znak, że dobrze wykonałeś swoją pracę. Pamiętaj również o utrzymywaniu prostych pleców i wciągniętego brzucha.
Problem z siłowniami plenerowymi polega na tym, że w ciągu dnia są one okupowane przez osoby starsze, dzieci i młodzież, która wykorzystuje przyrządy niekoniecznie zgodnie z ich przeznaczeniem. Dlatego naprawdę warto się poświęcić i planować sobie treningi o nietypowych porach – na przykład o 6 rano czy 21 wieczorem (o ile teren jest oświetlony). Dzięki temu będziesz mógł w spokoju przeprowadzić cały trening, no i nikt nie będzie się na Ciebie gapić.